Film zapowiada się świetnie a książka została wydana w roku 2005 czyli dawno temu polecam całą serie jest świetna
Zawsze, gdy pojawia się film na podstawie książki, nawet całkowicie nieznanej, nagle pojawia się masa "ekspertów", którzy ją przeczytali po premierze filmu albo wcale nie przeczytali i zaczynają się mądrzyć na forach
No tak, bo ludzie, którzy przeczytali książkę po premierze filmu nie mogą się na jej temat wypowiadać. Tylko zdanie TRUU FANÓW się liczy! Nie przeczytałeś książki max 3 dni po jej premierze? To zamknij mordę!!111
Ciekawe jak dwaj powyżsi Panowie podsumują kogoś,
kto HUNGRY CITY CHRONICLES czytał w oryginale i to nie trzy dni po polskim wydaniu...? Czytał, bo kocha steam punk.
Cieszy się na film, bo jest zachwycony "kuchnią filmową" i FX (ale wiecie o czym mowa...?)
Ale jest krytyczny wobec wszelkich pomysłów Petera J. i Phillipy B. - bo jak ich znam, to z Reeve'a zostanie nieco ponad 15 procent materii ....
Film się przyjemnie ogląda ale jakby patrząc na książkę to film w bardzo małej ilości jest zgodny z tym co opisuje książka
Dobry wieczór....
Zacny PANIE!
Po duecie Jackson - Boyens absoltnie nie spodzoewam się szacunku o wierności wobec tekstu.
.A o logikę nawet nie podejrzewam....
Dziękuję za ocenę , wezmę pod uwagę - choć nie tu njbardziej kusi Hugh Weaving, Jihae Kim, makiety - no i rzecz jasna charakteryzacja....
Dobrego końca tygodnia....