Trzeba być nieźle zdeterminowanym by nie "stawiać kloca" 2 tyg. i połykać z powrotem co ze zwieracza wyszło.
Filmweb zmienił szatę graficzną na jakąś dziwnie przezroczystą i przegapiłem, pozatym wykasował opcję edycja i to było główną przyczyną braku poprawki. Sorry
Dzięki za wyjaśnienie, faktycznie - ta nowa szata graficzna jest mniej czytelna od poprzedniej. Pozdrawiam.
Niemniej możesz to zmienić odpowiedź jak to zrobić łatwo znajdzisz na forum FW i w goglu ;p Z tą różnicą że przycisku edycja to nie ratuje ;p
Tam naprawdę jest edycja, ale tylko kilka minut (pewnie tak jak dawniej - 5) po dodaniu wypowiedzi. Specjalnie sprawdziłam, bo na początku pomyślałam o tym samym co Ty ;D
Takiej opcji ja nie widzę, jedynie co można zrobić to zgłosić własny post, więc wydaje mi się to żartem ?
Tak było wiem, ale teraz nie ma edycji wcale. Nie mam błędu, po prostu zaszły zmiany ograniczające funkcjonalność i trudniej teraz nawigować jeśli post nie jest skierowany do konkretnego użytkownika trudniej go znaleźć innym użytkownikom. Ta cenzura jest po to aby aby innym utrudnić podjęcie tematu ;p
Niedawno (przed zmianą na gorsze) np. było pokazane ikona kto ostatni dokonał wpisu do tematu, niezaleznie kto założyl post. Teraz post jest na sztywno założyciela tematu, a ostatni dokonujący wpisu figuruje jedynie pod słabo widoczną nazwa uzytkownika.
Nie przeczę, że forum jest teraz mało czytelne. Byłem bardzo mało konkretny w moim poście. Powinienem napisać coś w stylu "to może chcesz dowód na możliwość edycji".
Mam nadzieję, że teraz uwierzysz, że można edytować posty w pociągu 5 minut.
[SPOILER]No nie wiem. Gość miał dwie opcje, albo mógł wszystkich wsypać i nie wiadomo czy ktoś w końcu na nim by się nie zemścił albo pójść do więzienia bez wsypywania na masę czasu, a po wyjściu i tak wszyscy by go pewnie podejrzewali, że współpracował z policją. W zasadzie z góry był na przegranej pozycji, a tak dzięki tym olbrzymim poświęceniom wyszedł z tego praktycznie bez szwanku.
Tak czy siak, bardzo wątpię w taki przebieg wydarzeń, to tylko oficjalna wersja, a jak było naprawdę niewiadomo. Ale dam głowę uciąć, że policja upaprała sobie tą sprawą ręce, i dzięki temu "srajdek" ocalał. Myślę, że policja chciała się dogadać z mafią lub taki był plan, przecież ostatecznie glinę aresztowano, a mafiozów zabito. W takich sprawach do końca nic nie wiadomo, bo się sprząta, świadków usuwa, debila wypuszcza, sprawy nie było, Piszemy raport oficjalny, nie ujmujemy w nim naginania prawa przez policję ;p